Zaprzysi臋偶enia Prezydent贸w USA i Przem贸wienie Inauguracyjne Baracka Obamy

Kt贸ry prezydent jako pierwszy 艣lubowa艂 w d艂ugich spodniach? Kto na zaprzysi臋偶enie przyszed艂 piechot膮, a czyja inauguracja musia艂a konkurowa膰 z rozgrywkami futbolu ameryka艅skiego? Przedstawiam najciekawsze momenty w historii prezydenckich inauguracji oraz t艂umaczenie inauguracyjnego przem贸wienia prezydenta stan贸w Zjednoczonych Baracka Obamy, wyg艂oszone tu偶 po z艂o偶eniu przysi臋gi, 20 stycznia 2009.

Inauguracje inne ni偶 zwykle, czyli fakty i ciekawostki

* Pierwszym zaprzysi臋偶onym prezydentem Stan贸w Zjednoczonych by艂 George Washington. Jego inauguracja odby艂a si臋 w 1789 r. Washington jest autorem precedensu, kt贸ry by艂 kontynuowany przy wszystkich kolejnych zaprzysi臋偶eniach - do z艂o偶onej na Bibli臋 przysi臋gi doda艂 s艂owa "Tak mi dopom贸偶 B贸g".

* W trakcie drugiej inauguracji w 1793 r. w Filadelfii Washington wyg艂osi艂 najkr贸tsz膮 w historii mow臋 inauguracyjn膮. Sk艂ada艂a si臋 zaledwie ze 135 s艂贸w.

* John Quincy Adams zaprzysi臋偶ony w 1797 r. by艂 pierwszym prezydentem, kt贸ry sk艂ada艂 przysi臋g臋 przed przewodnicz膮cym S膮du Najwy偶szego. To tak偶e pierwszy prezydent USA, kt贸ry w trakcie 艣lubowania by艂 ubrany w spodnie z d艂ugimi nogawkami.

* Thomas Jefferson by艂 pierwszym prezydentem, kt贸rego ceremonia zaprzysi臋偶enia - w 1801r. - odby艂a si臋 w Waszyngtonie. Jefferson jako jedyny uda艂 si臋 na Kapitol na piechot臋.

* James Madison by艂 pierwszym prezydentem, kt贸ry z艂o偶y艂 przysi臋g臋 w sali obrad Izby Reprezentant贸w na waszyngto艅skim Kapitolu. Tego dnia odby艂 si臋 tak偶e pierwszy w historii bal inauguracyjny.

* James Monroe jako pierwszy prezydent w 1817 r. sk艂ada艂 przysi臋g臋 i wyg艂osi艂 inauguracyjna mow臋 nie w budynku, lecz na 艣wie偶ym powietrzu. Zbudowana specjalnie na t臋 okazj臋 drewniana platforma stan臋艂a na Kapitolu - w miejscu, w kt贸rym obecnie znajduje si臋 budynek S膮du Najwy偶szego.

* Kolejna inauguracja Monroe w 1821 r. zgodnie z dat膮 wyznaczon膮 przez Konstytucj臋 wypad艂a w niedziel臋. W zwi膮zku z tym ceremoni臋 przesuni臋to na kolejny dzie艅.

* Andrew Jackson by艂 pierwszym prezydentem zaprzysi臋偶onym na wschodnim dziedzi艅cu Kapitolu.

* S臋dzia John Marshall, przewodnicz膮cy S膮du Najwy偶szego, przyjmowa艂 przysi臋g臋 od dziewi臋ciu kolejnych prezydent贸w. Ostatnim z nich by艂 Andrew Jackson zaprzysi臋偶ony na drug膮 kadencj臋.

* Martin Van Buren by艂 pierwszym prezydentem, kt贸ry nie urodzi艂 si臋 w Wielkiej Brytanii.

* William Harrison jest autorem najd艂u偶szego w historii mowy inauguracyjnej. Sk艂ada艂a si臋 ona z 8 tys. 445 s艂贸w, a jej wyg艂oszenie zaj臋艂o prawie dwie godziny. Harrison by艂 te偶 najkr贸cej sprawuj膮cym urz膮d prezydentem USA. Zmar艂 miesi膮c po obj臋ciu rz臋du - prawdopodobnie na zapalenie p艂uc, kt贸 ego nabawi艂 si臋 podczas wyg艂aszania d艂ugiej mowy inauguracyjnej. Historyk Marc Kruman tak podsumowa艂 prezydentur臋 Harrisona: "Przyj膮艂 przysi臋g臋 prezydenck膮, wyg艂osi艂 najd艂u偶sz膮 i najnudniejsz膮 mow臋, wyznaczy艂 kilku urz臋dnik贸w, zwo艂a艂 specjaln膮 sesj臋 Kongresu i zmar艂".

* John Tyler by艂 pierwszym wiceprezydentem zasiadaj膮cym w gabinecie Williama Harrisona, kt贸ry przej膮艂 urz膮d po zmar艂ym poprzedniku.

* Ilustracja przedstawiaj膮ca inauguracj臋 Jamesa K. Polka w 1845 r. jako pierwsza w historii znalaz艂a si臋 na ok艂adce gazety. Opublikowa艂 j膮 "Ilustrated London News". Relacj臋 z tej uroczysto艣ci reporter nada艂 telegrafem.

* Franklin Pierce w tracie zaprzysi臋偶enia u偶y艂 sformu艂owania "艣lubuj臋". Wcze艣niej wszyscy prezydenci korzystali z formu艂y "przysi臋gam". S艂owo przysi臋gam" u偶y艂 raz jeszcze Herbert Hoover w 1929 r. Pierce nie zorganizowa艂 r贸wnie偶 balu inauguracyjnego.

* Inauguracja Jamesa Buchanana w 1857 r. by艂a pierwsz膮 prezydenck膮 ceremoni膮 utrwalon膮 na fotografii.

* Abraham Lincoln by艂 pierwszym prezydentem, kt贸remu zapewniono niespotykan膮 wcze艣niej ochron臋. W drodze na Kapitol by艂 eskortowany przez uzbrojon膮 kawaleri臋.

* Przem贸wienie Lincolna wyg艂oszone podczas jego drugiej inauguracji jest uznawane za najlepsz膮 mow臋 w historii prezydenckich inauguracji. Sam Lincoln przyznawa艂, 偶e przewy偶sza艂o one jako艣ci膮 jego s艂ynn膮 odezw臋 z Gettysburga.

* W paradzie inauguracyjnej po zaprzysi臋偶eniu Abrahama Lincolna na drug膮 kadencj臋 po raz pierwszy wzi臋li udzia艂 czarnosk贸rzy obywatele USA.

* James Garfield jako pierwszy obserwowa艂 parad臋 inauguracyjn膮 z podestu ustawionego przed Bia艂ym Domem.

* 艢lubowanie Williama McKinleya w 1897 r. zosta艂o po raz pierwszy zarejestrowane na ta艣mie filmowej. Na cze艣膰 nowego prezydenta Kongres wyda艂 w贸wczas uroczysty lunch.

* Drug膮 inauguracj臋 McKinleya zorganizowa艂 wsp贸lny komitet Izby Reprezentant贸w i Senatu.

* Z powodu szalej膮cej zamieci inauguracja Williama H. Tafta odby艂a si臋 w budynku Senatu. Prezydentowi-elektowi w drodze z Kapitolu do Bia艂ego Domu po raz pierwszy towarzyszy艂a 偶ona.

* Woodrow Wilson swojej pierwszej kadencji w 1913 r. nie uczci艂 na balu inauguracyjnym. Imprez臋 odwo艂ano. Cztery lata p贸藕niej drog臋 na Kapitol i do Bia艂ego Domu odby艂 w towarzystwie Pierwszej Damy. Kobiety po raz pierwszy sz艂y w jego paradzie inauguracyjnej.

* Warren G. Harding by艂 pierwszym prezydentem, kt贸ry na sw膮 inauguracj臋 przyjecha艂 samochodem.

* Zaprzysi臋偶enia Calvina Coolidge'a by艂o po raz pierwszy transmitowane na 偶ywo w radiu. By艂y prezydent William Taft jako s臋dzia S膮du Najwy偶szego przyjmowa艂 przysi臋g臋 nowego prezydenta.

* Inauguracja Herberta Hoovera w 1929 r. po raz pierwszy zosta艂a zarejestrowana na ta艣mie filmowej z d藕wi臋kiem.

* W rekordy obfitowa艂a prezydentura Franklina D. Roosevelta. By艂 on jedynym prezydentem USA, kt贸ry sprawowa艂 urz膮d przez cztery kolejne kadencje. Roosevelt by艂 jednocze艣nie ostatnim prezydentem, kt贸rego pierwsza inauguracja przypad艂a na 4 marca i pierwszym zaprzysi臋偶onym w nowym konstytucyjnym terminie 20 stycznia. 20. poprawka do Kontytucji zmieni艂a bowiem dotychczasow膮 dat臋 inauguracji.

聽 * W trakcie drugiego 艣lubowania towarzyszy艂 mu wiceprezydent, kt贸ry r贸wnie偶 sk艂ada艂 przysi臋g臋 przed siedzib膮 Kapitolu. Wcze艣niej wiceprezydent by艂 zaprzysi臋偶any w Senacie.

* Roosevelt w towarzystwie 偶ony Eleonory uda艂 si臋 przed zaprzysi臋偶eniem na porann膮 msz臋. Ustanowi艂 tym zwyczaj kontynuowany przez wszystkich kolejnych nast臋pc贸w.

* Inauguracja Harry'ego S. Trumana w 1949 r. by艂a pierwsz膮 uroczysto艣ci膮 transmitowan膮 przez telewizj臋. Truman przywr贸ci艂 tak偶e tradycj臋 uroczystych bali inauguracyjnych.

* Dwight D. Eisenhower po z艂o偶eniu przysi臋gi odm贸wi艂 w艂asn膮 modlitw臋.

* Robert Frost by艂 pierwszym poet膮, kt贸rego poproszono o wyrecytowanie wiersza podczas ceremonii zaprzysi臋偶enia Johna F. Kennedy'ego. Kolejnym prezydentem kt贸ry skorzysta艂 z tego pomys艂u, by艂 dopiero Bill Clinton. Jego inauguracj臋 w 1993 r. u艣wietni艂a poetka Maya Angelou. Cztery lata p贸藕niej podczas drugiej inauguracji Clintona sw贸j wiersz recytowa艂 Miller Williams. Dzi臋ki Barackowi Obamie udzia艂 poet贸w w ceremonii mo偶e sta膰 si臋 zwyczajem. Poetka Elisabeth Alexander przeczyta wiersz napisany specjalnie z okazji zaprzysi臋偶enia Obamy na prezydenta.

* Poetka Maya Angelou czyta wiersz w trakcie ceremonii zaprzysi臋偶enie Billa Clintona.

* Lyndon Johnson by艂 jedynym prezydentem, kt贸ry sk艂ada艂 przysi臋g臋 prezydenck膮 przed kobiet膮. Przyjmowa艂a j膮 s臋dzia okr臋gowa Sarah T. Hughes. Zaprzysi臋偶enie Johnsona zorganizowano bowiem na pok艂adzie samolotu Air Force One, kt贸ry zabra艂 cia艂o zamordowanego w zamachu Johna Kennedy'ego z Dallas do Waszyngtonu.

* Richard Nixon przysi臋ga艂 na dwie Biblie. Obie by艂y jego pami膮tkami rodzinnymi.

* Gerald R. Ford by艂 pierwszym prezydentem, kt贸ry sprawowa艂 wcze艣niej urz膮d wiceprezydenta i nie wygra艂 wybor贸w. Urz膮d prezydenta przej膮艂 bowiem od zdymisjonowanego Richarda Nixona.

* Podczas parady inauguracyjnej Jimmy'ego Cartera w 1977 r. po raz pierwszy ustawiono specjalne podjazdy i podesty dla niepe艂nosprawnych. Trybuna, z kt贸rej go艣cie obserwowali parad臋, by艂a ogrzewana za pomoc膮 baterii s艂onecznych.

* Przy okazji pierwszej inauguracji Ronalda Reagana ceremoni臋 przeniesiono na zachodni膮 stron臋 Kapitolu. Prezydenturze Ronalda Reagana towarzyszy艂y nie tylko skrajne opinie, ale i temperatury. W dniu jego pierwszego zaprzysi臋偶enia temperatura spad艂膮 do - 14 st. C. By艂 to najzimniejszy dzie艅 w historii prezydenckich inauguracji. Pocz膮tek kolejnej prezydentury Reagana to tym razem rekord ciep艂a. 20 stycznia 1985 r. termometry pokaza艂y +13 stopni Celsjusza.聽 聽 聽 聽 聽 聽 聽 聽 聽 聽 聽 聽 聽 聽 聽 聽

* Druga inauguracja Reagana w 1985r. mia艂a r贸wnie偶 siln膮 konkurencj臋 - termin ceremonii zbieg艂 si臋 z fina艂em ligi ameryka艅skiego futbolu, znanym jako Super Bowl.

* Transmisja z uroczysto艣ci zaprzysi臋偶enia Billa Clintona po raz pierwszy by艂a nadawana na 偶ywo w internecie.

www.gazeta.pl , 2009-01-19


ZAPRZYSIE呕ENIE BARACKA OBAMY

Wed艂ug szacunk贸w telewizji ABC News, uroczysto艣ciom na Mallu przygl膮da艂o si臋 i przys艂uchiwa艂o 1,4 miliona os贸b. Agencja AP oceni艂a liczb臋 ludzi podobnie, na "dobrze ponad milion", opieraj膮c si臋 na fotografiach t艂umu i por贸wnaniach z poprzednimi zgromadzeniami w tym miejscu. Inne szacunki m贸wi膮 nawet o ponad 2 milionach.

Oznacza to, 偶e frekwencja w czasie inauguracji Obamy by艂a najwi臋ksz膮 ze wszystkich ceremonii inauguruj膮cych prezydentury jego poprzednik贸w.
W 1981 r. w uroczysto艣ciach zaprzysi臋偶enia prezydenta Ronalda Reagana wzi臋艂o udzia艂 oko艂o 500 000 ludzi. Inauguracja prezydenta Billa Clintona w 1993 r. przyci膮gn臋艂a ok.800 000 os贸b.

Jak poda艂y w艂adze stolicy USA, do godz. 11 rano (czasu USA), kiedy ceremonia inauguracji si臋 rozpocz臋艂a, metro zawioz艂o na ni膮 ok. 510 tysi臋cy ludzi.

Ruch samochodowy by艂 ograniczony z powodu st艂oczenia pieszych i 艣rodk贸w bezpiecze艅stwa. We wtorek zamkni臋to np. wszystkie mosty na Potomaku 艂膮cz膮ce Arlington i Alexandri臋 z centrum Waszyngtonu.

PRZEM脫WIENIE:

t艂umaczenie inauguracyjnego przem贸wienia prezydenta stan贸w Zjednoczonych Baracka Obamy, wyg艂oszone tu偶 po z艂o偶eniu przysi臋gi, 20 stycznia 2009

Moi drodzy obywatele,

stoj臋 tutaj w pokorze przed zadaniem, kt贸re nas czeka. Wdzi臋czny za zaufanie, kt贸rym mnie obdarzyli艣cie, maj膮c w pami臋ci po艣wi臋cenie naszych przodk贸w. Dzi臋kuj臋 prezydentowi Bushowi za jego pos艂ug臋 na rzecz naszego narodu oraz hojno艣膰 i ch臋膰 wsp贸艂pracy, kt贸re okaza艂 w trakcie przekazywania w艂adzy.
Czterdziestu czterech Amerykan贸w z艂o偶y艂o ju偶 t臋 przysi臋g臋. S艂owa te by艂y wypowiadane w czasach rosn膮cych fal dobrobytu i spokojnych wodach pokoju. Jednak zdarza si臋, 偶e przysi臋ga ta jest sk艂adana w czasach gromadz膮cych si臋 chmur i szalej膮cych sztorm贸w. W takich czasach Ameryka sobie radzi nie z powodu umiej臋tno艣ci czy wizji tych, kt贸rzy rz膮dz膮, lecz dlatego, 偶e my pozostajemy wierni idea艂om poprzednik贸w i za艂o偶ycielskich dokument贸w.

Tak by艂o wcze艣niej. Tak musi by膰 zn贸w, w tej generacji Amerykan贸w.

Fakt, i偶 znajdujemy si臋 w czasach kryzysu, jest znany. Nasz kraj znajduje si臋 w stanie wojny przeciwko daleko si臋gaj膮cej sieci przemocy i nienawi艣ci. Nasza gospodarka zosta艂a powa偶nie os艂abiona, co jest konsekwencj膮 chciwo艣ci i nieodpowiedzialno艣ci niekt贸rych, lecz tak偶e naszej zbiorowej pora偶ki, jak膮 by艂a niezdolno艣膰 dokonywania trudnych wybor贸w i przygotowania narodu na nowe czasy. Ludzie potracili domy, prace i swoje firmy. Nasza s艂u偶ba zdrowia jest zbyt kosztowna, a zbyt wielu nie ko艅czy szk贸艂. Ka偶dy dzie艅 przynosi kolejne dowody na to, 偶e spos贸b, w jaki wykorzystujemy energi臋 wzmacnia naszych przeciwnik贸w i zagra偶a naszej planecie.

To s膮 wska藕niki kryzysu, obiekt bada艅 i statystyki. Trudniejszym do zmierzenia, lecz nie mniej istotnym jest spadek pewno艣ci w naszym kraju. Dr臋cz膮cy strach, 偶e nie da si臋 zatrzyma膰 podupadania Ameryki, a nast臋pne pokolenie b臋dzie musia艂o obni偶y膰 swoje oczekiwania.

Dzi艣 m贸wi臋 wam, 偶e te wyzwania s膮 prawdziwe. S膮 powa偶ne i jest ich wiele. Nie艂atwo b臋dzie im sprosta膰, ani nie stanie si臋 to szybko. Lecz wiedz, Ameryko, 偶e sprostamy im.

Zebrali艣my si臋 dzi艣, bo wybieramy nadziej臋 ponad strach, wsp贸lnot臋 interesu ponad konflikt i niezgod臋.

Dzi艣 chcemy og艂osi膰 koniec k艂amliwych obietnic i wzajemnego obwiniania si臋 oraz wyrzec si臋 dogmat贸w, kt贸re ju偶 zbyt d艂ugo kr臋powa艂y nasz膮 polityk臋.

Wci膮偶 jeste艣my narodem m艂odym, jednak - cytuj膮c s艂owa Pisma - nadszed艂 czas, by odsun膮膰 na bok sprawy dzieci臋ce. Nadszed艂 czas, aby odnowi膰 wierno艣膰 naszemu duchowi, wybra膰 histori臋 lepsz膮 i nie艣膰 dalej ten cenny dar, szlachetn膮 ide臋 przekazywan膮 z pokolenia na pokolenie: nadan膮 przez Boga obietnic臋, 偶e wszyscy jeste艣my r贸wni, wszyscy jeste艣my wolni i zas艂ugujemy na szans臋 walki o nasze szcz臋艣cie.

Ponownie dowodz膮c wielko艣ci naszego narodu, rozumiemy 偶e wielko艣膰 nie jest nigdy dana. Trzeba na ni膮 zas艂u偶y膰. Nasza podr贸偶 nigdy nie odbywa艂a si臋 na skr贸ty, nigdy nie by艂a kompromisem. Nie by艂a drog膮 dla tch贸rzliwych, dla tych kt贸rzy stawiaj膮 czas wolny ponad prac臋, albo poszukuj膮 tylko przyjemno艣ci bogactwa i s艂awy. By艂a raczej drog膮 ryzykant贸w, ludzi czynu, wynalazc贸w - czasem wychwalanych, ale cz臋艣ciej niezrozumia艂ych w swojej pracy, kt贸rzy zaprowadzili nas d艂ug膮, nier贸wn膮 艣cie偶k膮 do dobrobytu i wolno艣ci.

To dla nas zapakowali oni sw贸j dobytek i pokonywali oceany w poszukiwaniu lepszego 偶ycia

To dla nas niestrudzenie pracowali i zasiedlili zach贸d, przetrwali uderzenia bat贸w i zasiali tward膮 ziemi臋

To dla nas walczyli i gin臋li w miejscach takich jak Concord, Gettysburg, Normandia czy Khe Sahn.

Ci m臋偶czy藕ni i kobiety ca艂y czas walczyli i po艣wi臋cali si臋, i pracowali, a偶 ich d艂onie zosta艂y zniszczone, aby艣my my mogli mie膰 lepsze 偶ycie. Postrzegali Ameryk臋 jako co艣 wi臋kszego ni偶 suma ambicji nas wszystkich, wi臋kszego ni偶 r贸偶nice urodzenia, bogactwa czy pogl膮d贸w.

To podr贸偶, kt贸r膮 wci膮偶 kontynuujemy. Pozostajemy najbardziej rozwini臋tym i najpot臋偶niejszym narodem na Ziemi. Nasi pracownicy nie s膮 mniej produktywni, ni偶 gdy rozpocz膮艂 si臋 kryzys. Nasze umys艂y nie s膮 mniej pomys艂owe, nasze dobra i pomoc nie mniej potrzebne ni偶 tydzie艅, miesi膮c czy rok temu. A czas pata, ochrony interes贸w niewielu i odk艂adania ci臋偶kich decyzji - ten czas ju偶 min膮艂. Stoj膮c tu dzi艣 musimy wsta膰, otrzepa膰 si臋 z kurzu i po raz kolejny rozpocz膮膰 zmienianie Ameryki.

Gdzie nie spojrzymy, czeka na nas praca do wykonania. Stan naszej gospodarki wymaga dzia艂ania, szybkiego i stanowczego i b臋dziemy dzia艂a膰 nie tylko tworz膮c nowe miejsca pracy, ale tak, aby po艂o偶y膰 nowy fundament dla rozwoju. Zbudujemy drogi i mosty, s艂upy i linie wysokiego napi臋cia, kt贸re nap臋dz膮 nasz handel i zespol膮 nas. Przywr贸cimy nauce jej nale偶ne miejsce i wykorzystamy cudy techniki aby rozwin膮膰 jako艣膰 s艂u偶by zdrowia i obni偶y膰 wydatki na ni膮. Okie艂znamy s艂o艅ce i wiatr, i ziemi臋 aby nap臋dza艂y nasze samochody i fabryki. Przekszta艂cimy nasze szko艂y i uczelnie, i uniwersytety, aby sprosta艂y wymaganiom nowego wieku. Mo偶emy to zrobi膰. Wszystko to zrobimy.

S膮 tacy, kt贸rzy w膮tpi膮 w nasz膮 ambicj臋, kt贸rzy my艣l膮 偶e nasz system nie zniesie zbyt wielu wielkich plan贸w. Ich pami臋膰 jest kr贸tka. Zapomnieli czego ju偶 dokona艂 ten kraj, co potrafi膮 oci膮gn膮膰 ludzie wolni, gdy wyobra藕nia dzia艂a wsp贸lnie ku wsp贸lnemu dobru.
To, czego cynicy nie rozumiej膮, to to 偶e ziemia pod nimi si臋 zmieni艂a, 偶e czerstwe argumenty polityczne, kt贸re trawi艂y nas zbyt d艂ugo, ju偶 nie maj膮 sensu. Pytanie, kt贸re sobie dzi艣 stawiamy nie dotyczy tego, czy nasz rz膮d jest za du偶y, b膮d藕 za ma艂y, lecz czy dzia艂a - czy pomaga rodzinom znale藕膰 prac臋 za przyzwoite pieni膮dze, daje im s艂u偶b臋 zdrowia na kt贸r膮 ich sta膰, emerytur臋 kt贸ra nie zawstydza. Tam, gdzie odpowied藕 brzmi "tak", b臋dziemy si臋 posuwa膰 dalej. Tam, gdzie odpowied藕 brzmi "nie", programy zostan膮 zamkni臋te. I ci z nas, kt贸rzy zarz膮dzaj膮 publicznymi pieni臋dzmi b臋d膮 zmuszeni do wydatk贸w m膮drych, zmiany z艂ych nawyk贸w i prowadzenia naszych interes贸w w 艣wietle dnia - bo tylko wtedy odbudujemy 偶ywe zaufanie mi臋dzy lud藕mi a ich rz膮dem.

Nie ma przed nami pytania czy wolny rynek jest si艂膮 dobr膮, czy z艂膮. Jego moc tworzenia bogactwa i rozszerzania wolno艣ci nie ma sobie r贸wnej, jednak obecny kryzys przypomnia艂 nam, 偶e bez czujnego oka rynek mo偶e si臋 wymkn膮膰 spod kontroli - i, 偶e kraj nie mo偶e rozwija膰 si臋 d艂ugo, kiedy nagradza tylko bogatych. Sukces naszej gospodarki nigdy nie zale偶a艂 wy艂膮cznie od produktu krajowego, ale od zasi臋gu naszych mo偶liwo艣ci, naszej zdolno艣ci szukania okazji dla ka偶dego, kto tego chce - nie z dobroci serca, lecz dlatego 偶e jest to jedyna droga do naszego wsp贸lnego dobra.

Je艣li za艣 chodzi o nasz膮 obron臋, to uznajemy za fa艂szywy wyb贸r mi臋dzy naszym bezpiecze艅stwem, a naszymi idea艂ami. Nasi ojcowie za艂o偶yciele mierz膮c si臋 z zagro偶eniami, kt贸rych nie spos贸b sobie wyobrazi膰, stworzyli kart臋 aby zapewni膰 rz膮dy prawa i prawa cz艂owieka, kart臋 rozszerzan膮 przez krew kolejnych pokole艅. Te idea艂y wci膮偶 o艣wietlaj膮 艣wiat i nie wyrzekniemy si臋 ich z wzgl臋d贸w praktycznych. Wi臋c niech wszyscy ludzie i wszystkie rz膮dy, kt贸rych oczy s膮 na nas dzi艣 skierowane - od najwi臋kszych stolic, do najmniejszych wiosek jak ta w kt贸rej urodzi艂 si臋 m贸j ojciec, wiedz膮: Ameryka jest przyjacielem ka偶dego narodu i ka偶dego cz艂owieka, kt贸ry szuka przysz艂o艣ci pokojowej i godnej i, 偶e jeste艣my gotowi, aby raz jeszcze przewodzi膰.

Przypomnijmy sobie, 偶e wcze艣niejsze pokolenia obali艂y faszyzm i komunizm nie tylko za pomoc膮 czo艂g贸w i rakiet, ale mocnych sojuszy i trwaj膮cych przekona艅. Rozumia艂y, 偶e nasza si艂a w pojedynk臋 nas nie obroni, ani nie daje nam prawa post臋powa膰 wedle w艂asnej woli. Zamiast tego, rozumia艂y 偶e nasza si艂a ro艣nie przez jej rozwa偶ne u偶ywanie, nasze bezpiecze艅stwo wynika z s艂uszno艣ci naszej sprawy, pot臋gi przyk艂adu jaki dajemy, zahartowanych cn贸t pokory i pohamowania.

Jeste艣my stra偶nikami tej spu艣cizny. Prowadzeni ponownie przez te zasady, sprostamy nowym zagro偶eniom, kt贸re wymagaj膮 jeszcze wi臋kszego wysi艂ku - jeszcze lepszej wsp贸艂pracy i zrozumienia mi臋dzy narodami. Rozpoczniemy odpowiedzialnie przekazywa膰 Irak Irakijczykom i wprowadza膰 bardzo zas艂u偶ony pok贸j w Afganistanie. Wraz z starymi przyjaci贸艂mi i by艂ymi wrogami b臋dziemy pracowa膰 wytrwale, aby oddali膰 zagro偶enie nuklearne i widmo globalnego ocieplenia. Nie przeprosimy za nasz spos贸b 偶ycia, ani nie b臋dziemy gubi膰 si臋 broni膮c go i tym, kt贸rzy chc膮 rosn膮膰 w si艂臋 poprzez terror i mordowanie niewinnych m贸wimy dzi艣: nasza wola jest silniejsza i nie do z艂amania, nie mo偶ecie nas przezwyci臋偶y膰 i pokonamy was.

Poniewa偶 wiemy, 偶e r贸偶norodno艣膰 naszej spu艣cizny jest pot臋g膮, a nie s艂abo艣ci膮. Jeste艣my narodem chrze艣cijan i muzu艂man贸w, 偶yd贸w i hindus贸w - oraz niewierz膮cych. Jeste艣my ukszta艂towani przez wszystkie j臋zyki i kultury, przybyli艣my tu z ka偶dego zak膮tka Ziemi i poniewa偶 poznali艣my gorzki smak wojny domowej i segregacji, i wyszli艣my z tego mrocznego rozdzia艂u silniejsi i bardziej zjednoczeni, mocno wierzymy 偶e stare zasz艂o艣ci pewnego dnia min膮; 偶e granice mi臋dzy narodami wkr贸tce zanikn膮, 偶e w miar臋 jak 艣wiat si臋 kurczy, dzielone przez nas wszystkich cz艂owiecze艅stwo uka偶e si臋 i 偶e Ameryka musi gra膰 rol臋 tego, kt贸ry pokazuje kierunek w nowej erze pokoju.

Z 艣wiatem muzu艂ma艅skim szukamy nowej drogi opartej na wzajemnym szacunku i wzajemnym interesie. Liderom na ca艂ym 艣wiecie, kt贸rzy szukaj膮 konfliktu, albo choroby swoich spo艂ecze艅stw przypisuj膮 wp艂ywom zachodu, m贸wimy: wiedzcie, 偶e wasze narody os膮dz膮 was za to co potraficie zbudowa膰, nie to co burzycie. Tym, kt贸rzy po w艂adz臋 wspinaj膮 si臋 przez korupcj臋 i oszustwo, i dzi臋ki milczeniu sprawiedliwych, m贸wimy: wiedzcie, 偶e jeste艣cie po z艂ej stronie historii, ale wyci膮gniemy do was d艂o艅, je艣li wy otworzycie wasze pi臋艣ci.

Cz艂onkom biednych narod贸w 艣lubujemy, 偶e b臋dziemy pracowa膰 z wami rami臋 w rami臋, aby sprawi膰 偶e wasze farmy b臋d膮 owocne a wasza woda czysta, 偶e wykarmimy wyg艂odzone cia艂a i umys艂y. A narodom podobnym do nas samych, kt贸re ciesz膮 si臋 dobrobytem, m贸wimy: nie mo偶emy sobie d艂u偶ej pozwala膰 na oboj臋tno艣膰 wobec cierpienia przy naszych granicach, ani na konsumowanie 艣wiatowych surowc贸w bez my艣li o konsekwencjach. Bowiem 艣wiat si臋 zmieni艂, a my musimy zmieni膰 si臋 wraz z nim.

Patrz膮c na drog臋, kt贸ra si臋 przed nami rozwija pami臋tamy z pokorn膮 wdzi臋czno艣ci膮 o tych dzielnych Amerykanach, kt贸rzy - dok艂adnie w tym momencie - patroluj膮 odleg艂e pustynie i g贸ry. Maj膮 nam dzi艣 co艣 do powiedzenia, dok艂adnie tak jak polegli bohaterowie le偶膮cy w Arlington szepcz膮 przez wieki. Szanujemy ich nie tylko dlatego, 偶e s膮 stra偶nikami naszej wolno艣ci, ale poniewa偶 wcielaj膮 oni w 偶ycie idee pos艂ugi; gotowo艣ci znalezienia warto艣ci w czym艣 wi臋kszym, ni偶 oni sami. W tym momencie - momencie, kt贸ry okre艣li obecn膮 generacj臋 - jest to dok艂adnie ta idea, kt贸ra musi zamieszka膰 w nas wszystkich.

Bowiem niezale偶nie od tego co rz膮d mo偶e zrobi膰 i musi zrobi膰, ostatecznie to wiara i determinacja Amerykan贸w jest tym, na czym ten kraj si臋 opiera. Jest to ch臋膰 zaopiekowania si臋 nieznajomym, gdy p臋kaj膮 wa艂y przeciwpowodziowe, jest to altruizm ludzi, kt贸rzy pr臋dzej ogranicz膮 w艂asne etaty ni偶 pozwol膮, by przyjaciel straci艂 prac臋. To odwaga stra偶aka, kt贸ry p臋dzi przez zadymione schody, ale tak偶e wychowanie dziecka przez rodzica, ostatecznie decyduj膮 o naszym losie.

Wyzwania przed nami stoj膮ce mo偶e i s膮 nowe. Podobnie jak instrumenty, kt贸rych musimy u偶y膰 by im sprosta膰. Jednak warto艣ci od kt贸rych zale偶y powodzenie - ci臋偶ka praca i uczciwo艣膰, odwaga i fair play, tolerancja i oryginalno艣膰, lojalno艣膰 i patriotyzm - s膮 stare. S膮 prawdziwe. Te warto艣ci by艂y cich膮 si艂膮 post臋pu poprzez histori臋. Wymagany jest wi臋c powr贸t do tych prawd. Oczekiwana po nas jest nowa era odpowiedzialno艣ci - zrozumienie przez ka偶dego Amerykanina, 偶e mamy przed obowi膮zki przed samymi sob膮, naszym krajem i 艣wiatem - obowi膮zki, na kt贸re nie patrzymy niech臋tnie, a raczej z u艣miechem. Fakt, 偶e nie ma nic bardziej satysfakcjonuj膮cego, bardziej okre艣laj膮cego nasz charakter ni偶 oddanie si臋 nas wszystkich zadaniu, jest niepodwa偶alny.

To cena i zobowi膮zanie obywatelstwa

To 藕r贸d艂o naszej pewno艣ci - 艣wiadomo艣膰, 偶e B贸g wzywa nas, aby艣my ukszta艂towali niepewn膮 przysz艂o艣膰

To jest sens naszej wolno艣ci i naszej wiary - pow贸d, dla kt贸rego m臋偶czy藕ni, kobiety i dzieci ka偶dej rasy i ka偶dej religii mog膮 do艂膮czy膰 do 艣wi臋towania na tym wspania艂ym placu. Pow贸d, dla kt贸rego m臋偶czyzna kt贸rego ojciec 60 lat temu m贸g艂 zosta膰 nieobs艂u偶ony w restauracji, teraz mo偶e przed wami sta膰 i sk艂ada膰 naj艣wi臋tsz膮 przysi臋g臋.

Zaznaczmy wi臋c ten dzie艅 w naszej pami臋ci jako dow贸d tego kim jeste艣my i jak d艂ug膮 drog臋 pokonali艣my. W roku, gdy narodzi艂a si臋 Ameryka, w najzimniejszym miesi膮cu, ma艂a grupka patriot贸w zgromadzi艂a si臋 wok贸艂 ognisk na brzegu mro藕nej rzeki. Stolica by艂a opuszczona. Wr贸g si臋 zbli偶a艂. 艢nieg by艂 czerwony od krwi. W chwili, gdy powodzenie naszej rewolucji by艂o najbardziej w膮tpliwe, ojciec naszego narodu nakaza艂, aby te w艂a艣nie s艂owa by艂y przekazane ludziom.

"Niech zostanie przekazane przysz艂emu 艣wiatu... 偶e w zimowej g艂臋bi, gdy nic poza nadziej膮 i cnot膮 nie przetrwa艂o... 偶e miasto i kraj zaalarmowane wsp贸lnym zagro偶eniem, wysz艂o mu naprzeciw"

Ameryko,

mierz膮c si臋 z wsp贸lnym zagro偶eniem, w tej zimie naszych trudno艣ci, pami臋tajmy o tych nie艣miertelnych s艂owach. Z nadziej膮 i cnot膮 raz jeszcze stawmy czo艂a mro藕nym pr膮dom i przetrwajmy to, co przynios膮 burze. Niech dzieci naszych dzieci powiedz膮, 偶e gdy przysz艂a chwila pr贸by nie pogodzili艣my si臋 z ko艅cem tej podr贸偶y, 偶e nie odwr贸cili艣my si臋 ani nie zawahali艣my i z oczami spogl膮daj膮cymi przed siebie i bosk膮 艂askawo艣ci膮 sp艂ywaj膮c膮 na nas, nie艣li艣my dalej ten wspania艂y dar wolno艣ci i dostarczyli艣my go bezpiecznie przysz艂ym pokoleniom.

MEDIA O PRZEM脫WIENIU

Komentator "La Stampa" pisze: "Obama mia艂 wczoraj okazj臋 powiedzie膰 co艣 niezapomnianego, jak to uczynili Roosevelt, Kennedy, Reagan i sam Clinton, ale jego przem贸wienie okaza艂o si臋 mniej b艂yskotliwe od tych, wyg艂oszonych w czasie kampanii wyborczej, z jednym tylko silnym akcentem - odwo艂aniem si臋 do poczucia odpowiedzialno艣ci obywateli"."Oczywi艣cie, to przem贸wienie dobrze skonstruowane, ale wyrywkowe, poetyckie, prawie gospel, szczere i religijne" - pisze komentator tury艅skiej gazety.

Nast臋pnie zauwa偶a: "Szefowie pa艅stw europejskich stoj膮cy w obliczu ci臋偶kiego 艣wiatowego kryzysu ekonomicznego oczekiwali wi臋cej".

"Obama postawi艂 diagnoz臋 choroby zbyt dobrze znanej i odczuwanej, wskaza艂 przyczyny i nast臋pstwa, opisa艂 stan chorego, ale nie pojawi艂y si臋 recepty, natychmiastowa kuracja" - twierdzi publicysta.

I dodaje: "Europejczycy, ale tak偶e Arabowie, Chi艅czycy, Hindusi i mieszka艅cy Ameryki 艁aci艅skiej od miesi臋cy przygotowuj膮 si臋 na er臋 Obamy. S艂owa, kt贸re na pocz膮tku podoba艂y si臋 wszystkim, pocz膮wszy od wybor贸w 4 listopada, wywo艂a艂y pierwsze w膮tpliwo艣ci, po kt贸rych nast膮pi艂a zawoalowana krytyka".

"Teraz po przem贸wieniu w stylu gospel w Waszyngtonie, oczekuje si臋 pierwszych konkretnych dzia艂a艅, kt贸re trzeba podj膮膰 szybko i bez b艂臋d贸w" - podsumowuje autor.

Jeszcze bardziej krytyczny tekst opublikowa艂o "Il Giornale", kt贸re w pe艂nym z艂o艣liwo艣ci artykule zwr贸ci艂o uwag臋 na to, 偶e 艣wiat, wi膮偶膮cy wiele nadziei z Obam膮, liczy艂 na co艣 wi臋cej.

"呕eby chocia偶 powiedzia艂: 'I have a dream', albo pos艂u偶y艂 si臋 jakim艣 reklamowym sloganem" - napisa艂 publicysta gazety, wydawanej przez rodzin臋 premiera Silvio Berlusconiego.

Pe艂en sarkazmu komentarz na 艂amach "Il Giornale", pyta: "Drogi Baracku, to wszystko?".

"Bez tromtadracji, szowinizmu i udawanych uczu膰", lecz z odwo艂aniem si臋 do intelektu - tak inauguracyjne przem贸wienie Baracka Obamy podsumowa艂 "Financial Times".

Z kolei publicysta "Timesa" nazwa艂 mow臋 "pow艣ci膮gliw膮". Najbardziej krytyczne by艂y media w艂oskie. "La Stampa" napisa艂a, 偶e by艂o to "s艂abe przem贸wienie w stylu gospel". "Obama da艂 jasno do zrozumienia, 偶e jego inauguracja oznacza pogrzebanie nie tylko prezydentury George'a W. Busha, ale tak偶e neokonserwatywnego podej艣cia do polityki zagranicznej i nieingerencji rz膮du w gospodark臋" - podkre艣li艂 z kolei brytyjski "The Guardian". Dziennik uwypukli艂 fragment przem贸wienia skierowany do 艣wiata muzu艂ma艅skiego, nazywaj膮c go "najbardziej dramatycznym". "Po o艣miu latach, w kt贸rych Bush systematycznie demonizowa艂 muzu艂man贸w i traktowa艂 ich jak g艂upk贸w, cz臋sto u偶ywaj膮c j臋zyka zaczerpni臋tego z Biblii (...), Obama zaoferowa艂 im now膮 perspektyw臋 opart膮 na wsp贸lnocie interes贸w i wzajemnym poszanowaniu" - napisa艂 publicysta "Guardiana".

"The Times": Przem贸wienie by艂o pow艣ci膮gliwe

Publicysta "Timesa" Daniel Finkelstein uzna艂, 偶e przem贸wienie Obamy zakre艣la granice tego, czego mo偶na oczekiwa膰 po jego prezydenturze i nazwa艂 je "pow艣ci膮gliwym". "Inauguracyjne przem贸wienie Obamy by艂o przejawem sterowania oczekiwaniami. Ju偶 teraz uczula on swych zwolennik贸w, by zrozumieli granice mo偶liwych zmian i ograniczenia, kt贸rym podlega (...). Zwyci臋stwo Obamy by艂o szeroko postrzegane jako pocz膮tek nowej ery ambicji i optymizmu. Nale偶y si臋 przygotowa膰 na co艣 zgo艂a przeciwnego" - podkre艣li艂 Finkelstein.

W ocenie "Financial Times Deutschland" inauguracyjne przem贸wienie Obamy by艂o skierowane do "wszystkich oboz贸w i mia艂o zamkn膮膰 stare rany". "Nawet ran臋 Wietnamu. Mimochodem Obama wymieni艂 jedn膮 z bitew wojny wietnamskiej, kt贸ra rozdar艂a nar贸d, w jednym rz臋dzie z symbolicznymi bitwami wojny o niepodleg艂o艣膰 i II wojny 艣wiatowej" - zauwa偶a "FTD"; chodzi艂o o bitw臋 o Khe Sanh, kt贸ra toczy艂a si臋 od 1 stycznia do 8 kwietnia 1968 roku.

Wed艂ug dziennika "Sueddeutsche Zeitung" "patetyczne s艂owa Obamy 艣wiadcz膮 o pokorze, kt贸ra nie jest czym艣 oczywistym dla prezydenta". "On wydaje si臋 s艂ucha膰, a nie tylko rozkazywa膰. Wydaje si臋 kim艣, z kim mo偶na si臋 spiera膰, a nie kim艣, kto wszystko ju偶 wie" - ocenia gazeta.

"Il Giornale": Liczyli艣my na wi臋cej