Instrumenty komunikacji bezpośredniej
Projektowanie kampanii komunikacji marketingowej w polityce, jak zostało to już wcześniej przedstawione, można zapisać najkrócej jako zasadę "5M", polegającą na określeniu: celów rywalizacji (mission), ilości pieniędzy, które można wydać na kampanię (money), informacji, jaką chce się i jaka powinna być przekazana (message), mediów jakie powinny być użyte oraz jak powinny być mierzone rezultaty tego działania (measurement)[1]. Zdaniem J.Segueli: "Nieumiejętność posługiwania się technikami komunikacji jest dla polityka niewybaczalnym błędem zawodowym. Mając zobowiązania wobec swoich wyborców, którzy w niego wierzą, powinien przekazać jak najlepiej to, co chce im powiedzieć.
Sposób w jaki komunikat dociera do wyborcy, decyduje w dużej mierze o zwycięstwie lub porażce. I nie ma to nic wspólnego z manipulacją. To kwestia profesjonalizmu"[2].Skuteczność prowadzonych przez kandydata działań w procesie komunikacji, zależy od doboru właściwych co do zakresu i sposobu oddziaływania na danym rynku politycznym środków komunikacji marketingowej, ich innowacyjności i przede wszystkim od spójnej identyfikacji. Spójność tę powinna cechować łatwość rozpoznania symboli wizualnych (logo, slogan) wraz z elementami graficznej identyfikacji (kształt graficzny, kolor) na każdym użytym nośniku reklamy- na billboardach, w telewizji, radiu, w ogłoszeniach prasowych, w Internecie, czy też na gadżetach reklamowych. Wszystkie działania reklamowe powinny być ze sobą właściwie zintegrowane, tworząc jedną strategię. R.Wiszniowski, twierdzi, że "skuteczność reklamowych kampanii wyborczych zależy od stopnia zintegrowania działań marketingowych"[3]. Oprócz tego, ogromne znaczenie jego zdaniem ma także pomysłowość i elastyczność agencji reklamowej prowadzącej działania komunikacji marketingowej kandydata z wyborcą, która potrafi szybko reagować na każdy atak propagandowy i obrócić go na korzyść kandydata. Ważne aby pamiętać także o tym, że kampania wyborcza oprócz utrzymywania jednolitości i harmonii w działaniach powinna zmierzać do tego, by być przede wszystkim zrozumiała dla wyborców, do których chce kandydat polityczny dotrzeć ze swym przekazem.
A.Śledański wyróżnia pięć podstawowych warunków skutecznej komunikacji.
Po pierwsze, w kampanii należy wykorzystać wiele kanałów komunikacji marketingowej, uwzględniając rodzaj przekazu, tekst, dźwięk i obraz.
Po drugie, w kampanii muszą być wykorzystane wszystkie możliwe miejsca kontaktu z komunikatem: dom, ulica, kluby, hale sportowe, środki transportu, sklepy, zakłady pracy, itp.
Po trzecie, podczas trwania kampanii powinien być zapewniony jak najdłuższy czas kontaktu z danym komunikatem: poranek, droga do pracy (czy szkoły), praca, powrót do domu, zakupy, wolny czas.
Po czwarte, w kampanii powinny być zastosowane "constanse" promocyjne - stałe elementy wizualne ułatwiające identyfikację nadawcy komunikatu.
Po piąte, w kampanii powinna być zapewniona spójność komunikatów, co do treści[4].
M.Mazur podkreśla, że komunikacja marketingowa w kampanii wyborczej musi być: zdyscyplinowana, kontrolowana, zsynchronizowana, konieczna jest ilość powtórzeń- najlepiej 3 - 5 razy oraz konieczna jest spójność obrazu[5]. Jedna ze złotych reguł J.C.Levinson'a mówi: "wiele narzędzi marketingu uzyskuje maksymalną skuteczność dzięki ich łączeniu z innymi"[6]. Kampanię możemy wobec tego uznać za idealną jeśli usłyszymy z ust wyborcy tego typu stwierdzenie: "Kiedy patrzyłem na ich billboardy, słyszałem ich reklamy telewizyjne"[7]. Zdaniem W. Cwaliny konstrukcja skutecznej reklamy powinna obejmować obraz danego polityka określony przymiotnikami, stanowiącymi wymiar image'u kandydata, według których jest on postrzegany przez wyborców[8]. Skuteczność takiej reklamy jego zdaniem, jest uzależniona od stopnia niezdecydowania wyborców. Jednym z podstawowych założeń strategii kampanii wyborczej musi więc być (co wielokrotnie w rozprawie zostało podkreślone) dokonanie segmentacji wyborców i kierowanie przekazu reklamowego do segmentu wyborców niezdecydowanych, w którym to skuteczność reklamy powinna być największa. Efekty takiej reklamy powinny przyczynić się do "spolaryzowania przekonań wyborczych". Skuteczna reklama, jak słusznie zauważa W.Cwalina "powoduje zatem wyjście wyborcy poza strefę niepewności w kierunku pożądanym przez twórcę przekazu". Z drugiej strony, jak zauważa cytowany autor, można na tej samej zasadzie przedsięwziąć środki umożliwiające osłabienie wpływu reklam politycznych na decyzje wyborcze, a tym samym przyczynić się do "bardziej świadomego kształtowania się sceny politycznej przez obywateli". Jako przykład może posłużyć prezentowany widzom w trakcie kampanii prezydenckiej tzw. "adwatch report"[9]. Choć taka praktyka "antypersfazyjna" wzbudza wiele emocji z racji powodowania dodatkowej bezpłatnej emisji reklamy kandydata (a poprzez wielokrotność emisji - wzrost wpływu na decyzje wyborcze) to należy przyznać W.Cwalinie rację, że nie należy ich całkowicie zaniechać ale kontynuować tego typu wysiłki. Wyraźnie zauważalny i akcentowany przez wielu autorów jest wzrost kosztów kampanii komunikacji marketingowej w polityce, zarówno na świecie jak i w Polsce. W przypadku małych podmiotów politycznych startujących w kampaniach samorządowych, dysponujących zazwyczaj niewielkimi sumami pieniędzy, bariera finansowa może i najczęściej stanowi istotne ograniczenie do wykorzystywania nowoczesnych form i środków komunikacji marketingowej, skłaniając kandydata politycznego do oparcia swej kampanii tylko na najtańszych i tradycyjnych formach komunikacji marketingowej jak plakat czy ulotka, czy samych środkach komunikacji bezpośredniej. Pomysłowość i innowacyjność działań odgrywa wówczas najistotniejszą i często decydującą o sukcesie w komunikacji marketingowej kandydata z wyborcami. Spójna i skuteczna kampania wyborcza, wymaga także nie tylko wykorzystania różnorodnych, wzajemnie się uzupełniających kanałów komunikacji, ale również odpowiedniego rozłożenia w czasie poszczególnych działań komunikacyjnych.
W literaturze przedmiotu, zwłaszcza amerykańskiej można spotkać się z różnymi klasyfikacjami środków komunikacji w polityce. Różni je przede wszystkim kryterium zastosowanego podziału: czy to ze względu na rodzaj medium użytego do komunikacji czy też wynikające z podziału technik marketingowych a zwłaszcza narzędzi promotion mix w marketingu organizacji dochodowych. Za najlepiej odzwierciedlający cały proces komunikacji przebiegający w polityce pomiędzy nadawcą a odbiorcą komunikatu uznałam podział zaproponowany przez B.Newman'a i Z.Pietrasia[10]. Wyróżnili oni w tym procesie środki komunikacji bezpośredniej i środki komunikacji pośredniej, uwzględniając właśnie sposób dotarcia z komunikatem do odbiorcy. W dzisiejszych czasach, zdominowanych przez media masowe, komunikacja w polityce nie może już ograniczać się tylko do wykorzystywania kanałów bezpośrednich. Wraz z rozwojem środków komunikacji masowej i wraz z postępem technologicznym następuje upowszechnienie i doskonalenie metod komunikacji, zwłaszcza technik budowania przekazu i wykorzystywania możliwości komunikacji pośredniej. Tym ostatnim przypisuje się wiodącą rolę w procesie komunikacji marketingowej w polityce. Dalsza analiza środków komunikacji marketingowej stosowanej w polityce (zwłaszcza w trakcie kampanii wyborczej), ich znaczenia i skuteczności przebiegać będzie więc zgodnie z tym podziałem. Rozpocznie się ona od środków komunikacji bezpośredniej jako, że zapoczątkowały one niejako komunikację marketingową w polityce i wymagają też mniejszych nakładów finansowych. W przypadku kandydatów prowadzących swe kampanie na mniejszym terenie jest bardzo istotnym argumentem za stosowaniem niemal wyłącznie tego typu środków w ich kampaniach komunikacyjnych.
Komunikacja bezpośrednia uwzględnia wszelkie sposoby wykorzystujące sytuację, w której dochodzi do bezpośredniego kontaktu kandydata z wyborcami. Ten rodzaj środków komunikacji stosowany był jako główna metoda prowadzenia premodernizacyjnych kampanii wyborczych, o których była już mowa. Wraz z rozwojem innych kanałów komunikacji ich znaczenie osłabło, co nie oznacza, że straciło na swej wartości. Nadal wielu specjalistów od marketingu w polityce twierdzi, że do osiągnięcia sukcesu wyborczego zastosowanie tych środków komunikacji jest również niezbędne[11]. G.O.Bosley twierdzi, że: "najważniejszą kwestią w kampanii jest to, co uzyskamy z badania nastawienia i opinii wyborców w terenie: jak je rozpoznać i jak skoncentrować się na nich w kampanii wyborczej"[12]. Najprostszym sposobem do osiągnięcia tego jest wykorzystanie środków komunikacji bezpośredniej. Należą do nich przede wszystkim wiece, spotkania na ulicy, w centrach handlowych, na imprezach sportowych, w zakładach pracy, szkołach itp. oraz wizyta kandydata w domu wyborcy. Jednak środki te powinny być przede wszystkim kierowane do osób, które sobie tego życzą i do osób zainteresowanych. W przeciwnym razie komunikaty docierają do osób nieodpowiednich powodując ich zdenerwowanie. Następuje tu wyraźne (obserwowane jako nadchodzące zjawisko w działalności marketingowej wszystkich podmiotów: ekonomicznych i społecznych funkcjonujących na rynku) przejście od marketingu masowego do marketingu docelowego, nakierowanego na konkretne segmenty rynku. Kandydat polityczny może osiągnąć sukces w swych działaniach, jeśli więc będzie postępował w myśl definicji: "marketing jest całym biznesem oglądanym z punktu widzenia jego efektu końcowego, tj. z punktu widzenia klienta"[13].
Spotkania publiczne
Ten kanał komunikacji daje możliwość wyborcom poznania kandydata takiego, jakim jest on w rzeczywistości: nie ucharakteryzowanego specjalnie na okoliczność reklamy czy wystąpienia przed kamerami telewizyjnymi, czy też skrywającego swój wizerunek za osłoną stacji radiowej. Wyborca widzi go, może go dotknąć - uścisnąć jego dłoń, porozmawiać z nim i posłuchać go, ma także wrażenie, że kandydat interesuje się jego problemami. Wrażenie jakie pozostawi kandydat jest jedną z decydujących kwestii branych przez wyborcę pod uwagę w momencie podejmowania ostatecznej decyzji wyborczej. Dla kandydata spotkania takie odgrywają także bardzo ważną rolę: dają możliwość pokazania się wyborcom, ale zarazem dają możliwość zapoznania się z ich opiniami na temat różnych kwestii programowych, gospodarczych czy społecznych oraz zbadania nastrojów panujących w danej społeczności lokalnej. Komunikacja bezpośrednia kandydata z wyborcami spełnia kilka funkcji. Po pierwsze, kontakt osobisty z wyborcami, uściśnięcie dłoni, kontakt wzrokowy, bezpośrednia rozmowa mają duże znaczenie wspomagające jako element strategii komunikacyjnej, która aktywizuje organizacje lokalne. Po drugie, kandydat może zaakcentować problemy bezpośrednio dotyczące lokalnej społeczności, czy grup, z którymi się spotyka. Po trzecie, spotkania takie mogą stanowić jednocześnie wydarzenie medialne, które łączą funkcje wymienione wyżej z funkcją jakie dają kanały komunikacji pośredniej, poprzez transmisję z takiego spotkania w telewizji. Media bowiem, jak podkreślono w poprzednim rozdziale, wręcz poszukują ciekawych tematów i następnie wzmacniają je medialnie w postaci emitowanych wolnych od opłat programów publicznych[14]. Kandydat, docierając bezpośrednio do danej społeczności czy grupy wyborców ma jednocześnie możliwość poinformowania o tym fakcie znacznie szerszą grupę wyborców i wywierać w ten sposób na nich określony wpływ[15]. Często wyborcy z braku czasu nie mogą uczestniczyć w takim spotkaniu z kandydatem, a poprzez transmisję z tego wydarzenia w telewizji (choćby krótka wzmianka), mają dodatkową możliwość ustosunkowania się do osoby kandydata: kwestii poruszanych przez niego w kampanii, nastawienia do ludzi, wizerunku i sposobu zabiegania o wyborców. Pojawiają się takie opinie, że przed wyborami odwiedzanie miast i wsi w okręgu wyborczym przez kandydata, który słucha zwykłych ludzi i w kampanii opiera się na poruszanych problemach, skutkuje ponowną jego elekcją[16]. Stąd tak dużą wagę przykłada się w kampaniach wyborczych do podróżowania przez kandydatów po kraju, czy okręgu wyborczym w celu odbycia spotkań z wyborcami, uściśnięcia ich dłoni i wygłoszenia przemówień[17]. Ten rodzaj komunikacji jest stosowany przez kandydatów amerykańskich, europejskich oraz coraz częściej przez polskich kandydatów[18]. Popularny w Polsce polityk uważa, że swój sukces wyborczy zawdzięcza właśnie tej metodzie prowadzenia kampanii komunikacji[19]. Działania takie są zapewne bardzo skuteczne, ale ich stosowanie przez kandydatów na prezydenta jest ograniczone: czasem, możliwościami finansowymi, technicznymi i organizacyjnymi, w związku z czym muszą być bardzo dobrze przemyślane i zorganizowane. Ważna przy ich organizacji jest świadomość, że muszą one służyć zarówno nadającemu-stacji oraz kandydatowi[20]. Telewizja dostarcza informacji ale przede wszystkim także rozrywki swym widzom i najważniejszy jest dla nich obraz, dlatego wydarzenia tego rodzaju w kampanii są odpowiednio aranżowane. Kładzie się nacisk na dobranie odpowiedniego tła i scenografii, a także odpowiedniego czasu spotkania, tak by stacje telewizyjne mogły relacjonować to wydarzenie zarówno w porannym i wieczornym wydaniu. Specjalista, który przygotowywał kampanię prezydencką jednego z kandydatów amerykańskich powiedział: "Poświęciłem cały swój czas by mieć pewność, że przestrzeń wokół głowy kandydata jest wypełniona czymś, co jest miłe i interesujące"[21]. Bardzo często kandydaci na prezydenta w USA podróżując po kraju autobusem lub samolotem zapraszają korespondentów wielkich stacji telewizyjnych, radiowych poczytnych pism, które nie byłyby w stanie sfinansować podróży swoich pracowników. W ten sposób kandydaci zapewniają sobie lepszy kontakt z dziennikarzami, zwłaszcza mediów lokalnych i większą częstotliwość pojawiania się za darmo w mediach. Częste podróże kandydata, oprócz wspomnianych już możliwości jakie dają, pomagają utwierdzić wyborców np. o wizerunku kandydata mającego dużo energii i gotowości podjęcia największego trudu.
Za największe wydarzenia medialne w USA mające, zdaniem specjalistów marketingu w polityce, ogromny wpływ na decyzje wyborcze są relacje z Konwencji partii, której reprezentantem jest kandydat oraz debaty telewizyjne kandydatów. Konwencje transmitowane są w telewizji od 1948 roku, a w 2000 roku po raz pierwszy transmitowano jedną z nich w Internecie[22]. Umożliwiają one przekazanie wyborcom, za pośrednictwem telewizji (co ważne - w darmowym czasie) przekazu mówiącego o tym, że partia jest silna, spójna, ma najlepszego kandydata i poparcie znanych osobistości. Wszystkie szczegóły związane z organizacją konwencji są dokładnie przemyślane, wyreżyserowane i przeprowadzone, w bardzo widowiskowy sposób. Należą do nich: przemówienia, strój kandydata, kolorystyka otoczenia, wiwaty, oklaski, balony, występy gwiazd estrady, znanych aktorów, ogromna ilość plakatów, transparentów i innych dowodów poparcia dla kandydata. Dobór mówców, występujących na konwencji uzależniony jest od tego, co i komu partia chce zasygnalizować, zgodnie z kreowanym wizerunkiem kandydata (np. dla podkreślenia udziału kandydata w wojnie na konwencję zaprasza się weteranów z tej wojny, lub czarnoskóre i pochodzenia latynoskiego osobistości - dla podkreślenia związku z tymi grupami społecznymi). Ostatni dzień Konwencji uważany jest za najważniejszy, cieszy się bowiem największą oglądalnością, gdyż wtedy właśnie kandydaci wygłaszają swoje przemówienia, dziękując partii i jej członkom za wybór, uzasadniając swój motyw kandydowania, potwierdzając trafność dokonanego wyboru i przedstawiając swój program wyborczy. Wszelkie zasady wygłaszania dobrego przemówienia tutaj znajdują swoje zastosowanie i przekładają się na osiągnięcie poprawy w notowaniach wśród wyborców i ostateczny wynik[23]. Ważne jest aby pamiętać o tym, że w trakcie konwencji należy możliwie najmocniej ułatwiać pracę dziennikarzom, od których zależy co i jak zostanie opublikowane czy zrelacjonowane. Przygotowuje się więc w tym celu specjalne "banki informacji", zawierające np. krótkie fragmenty wypowiedzi uczestników i rozdaje się je wszystkim dziennikarzom.
Odwiedziny w domach wyborców
Technika ta stosowana często w USA zwana: "canvassing", polega na składaniu wizyt przez kandydata w domach wyborców (głównie w trakcie kampanii wyborów lokalnych) lub przez członków sztabów wyborczych czy woluntariuszy. Stąd technika ta nazywana jest również w polskim tłumaczeniu "kampanią od drzwi do drzwi" lub bez tłumaczenia "door - to - door". U podstaw wiary w skuteczność tej metody jest założenie o pewnej cesze natury ludzkiej- ludzie czują się dowartościowani, gdy ktoś się nimi interesuje, ktoś ich odwiedza i chce rozmawiać, niezależnie od tego, jakie są cele tych odwiedzin[24]. W Polsce ta forma komunikacji jest nadal niedoceniana, a szkoda, gdyż jej rola może być znacząca. Niektórzy autorzy stawiają nawet tezę, że "w swojej dojrzałej formie stanowi ona przyszłość komunikacji w marketingu politycznym"[25]. Postrzegają ją jako instrument aktywizacji wyborców. Możliwości jakie daje ten instrument marketingowy obrazują przedstawiane w literaturze różne jego rodzaje. Ze względu na znaczenie w działaniach aktywizujących możemy wyróżnić door - to - door strategiczny (jako wiodąca metoda) i wspierający (jako uzupełnienie). Ze względu na cel tej metody wyodrębnia się door - to - door modyfikujący skłonność do partycypacji, modyfikujący preferencje wyborcze, zmierzający do budowania trwałych relacji z wyborcami i gromadzący dane o wyborcach i ich okolicy. Pod względem powtórzonych akcji i ich uporządkowania wyróżniamy door - to - door wyrywkowy i systematyczny[26]. Istotne jest nie samo pokazanie się wyborcom, lecz wsłuchanie się w ich problemy. Ewentualna wizyta kandydata, czy przedstawiciela danej opcji politycznej (wolontariuszy) nie powinna być zaskoczeniem dla wyborcy. Dobrze jeśli zostanie on uprzednio powiadomiony listownie lub telefonicznie o planowanej wizycie. Takie działanie przybiera wtedy również dodatkowe znaczenie komunikacyjne: nazwisko kandydata dociera do wyborcy trzykrotnie - zapowiedź wizyty, wizyta i zostawiony materiał promocyjny. Zalecane jest prowadzenie takiej akcji przez pary mieszane z powodu większej ufności wyborców i większej elastyczności prowadzonych rozmów. Skuteczność tej metody uwarunkowana jest czynnikami zależnymi i niezależnymi od podmiotu stosującego tę metodę. Wśród czynników zależnych można wymienić: odpowiednie zarządzanie, odpowiedni budżet, poziom kultury, doświadczenia, zdolności komunikacyjnych i motywacyjnych osób wizytujących, odpowiednie wyposażenie w materiały promocyjne, wizerunek kandydata i atrakcyjność jego apelu wyborczego oraz terytorium na którym jest prowadzona ta kampania. Do czynników niezależnych od podmiotu prowadzącego kampanię door - to - door zaliczyć można: porę roku, pogodę, szczególne wydarzenia, święta czy sezony urlopowe, ogólna kultura polityczna wśród wyborców oraz kolejność dotarcia do wyborcy (kto pierwszy dotrze do wyborcy o nie ukształtowanej postawie ten ma największe szanse na jej modyfikację)[27]. Dobrym zabiegiem psychologicznym jest zapytanie wyborcy pod koniec takiej wizyty o to, czy może kandydat w przyszłości liczyć na jego głos. Zwłaszcza wyborcy niezdecydowani, w takiej sytuacji jeśli złożą w takiej chwili obietnicę, to zwykle jej dotrzymują. Najlepiej jeśli kandydat zostawi coś po wizycie - coś nietypowego, oryginalnego, co pozwoli wybory zapamiętać kandydata. Zebrana w trakcie takich wizyt baza danych (o wolontariuszach, zwolennikach czy przeciwnikach) przydaje się również później, gdy kandydat już jako poseł czy prezydent miasta wysyła swoim zwolennikom życzenia świąteczne, przez ankietę może sondować opinie wyborców co do właściwego ich zdaniem rozwiązania danego problemu społecznego czy gospodarczego lub do rozesłania ulotki rozliczającej jego działalność na koniec kadencji. Przyczynia się to do możliwości prowadzenia permanentnej komunikacji marketingowej w polityce przez danego kandydata, co z kolei wpływać będzie zapewne na dalszą jego skuteczną działalność w tym zakresie na danym rynku politycznym.
[1]M.Janik-Wiszniowska Promocja i reklama polityczna, w: A.W.Jabłoński, L.Sobkowiak, Marketing polityczny w teorii i praktyce, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocław 2002, s.189
[2]K.Staszak Proszek do polityki. W cztery oczy z Jacquesem Seguela, "Fakty", nr 28 04.09.1997
[3]R.Wiszniowski, op.cit., s.132
[4]A.Śledański ,Nowa moda ze starej szafy "Marketing Serwis" VII 2002, s.72-74
[5] M.Mazur, Marketing polityczny, PWN 2002, s.101
[6]J.C.Levinson, Marketing partyzancki, PWE, Warszawa, 1998, s.197
[7]opinia konsultanta politycznego w: M.Mazur, Ibidem., s.101, za: B.G.Salmore, S.A.Salmore
[8]W.Cwalina Telewizyjna reklama polityczna. Emocje i poznanie w kształtowaniu preferencji wyborczych, Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin, 2000, s.144 i 123
[9]Zaprezentowano ją w USA w trakcie kampanii prezydenckiej w 1992 roku. Przedstawiano podczas wszystkich głównych wiadomości telewizyjnych analizy poszczególnych reklam kandydatów pod względem ich uczciwości i wierności faktom. Miało to służyć powstrzymaniu się kandydatów od posługiwania się fałszywymi i przesadnymi stwierdzeniami.
[10] M.Mazur, op. cit. s.107-110
[11]potwierdził to również sukces w wyborach we Francji kandydata Jean-Marie Le Pen'a, który oparł swą kampanię głównie na tym instrumencie oraz na gazetach, Internecie, ulotkach i gadżetach.
[12] G.O.Bosley, Campaigning to Win, Xlibris Corporation 1st Edition, 2000, w Recenzji książki napisanej przez W.W.Laysona z University of California at Barkeley 15.03.2001 roku, źródło: Internet.
[13]Ph.Kotler, przekład R.Bartołd Philip Kotler odpowiada na pytania na temat marketingu, Dom wydawniczy REBIS, Poznań 2004, s.187
[14] N.Polsby, A.Wildavsky, Presidential Elections: Sterategies and Structures in American Politics, 9thEdition, California1996, w: M.Mazur, op.cit. s. 133
[15]Omawiane już też to było w rozdziale 1 jako zjawisko "wolnych jeźdźców" wprowadzonym przez J.Sunberga i S.Hognabba do określenia skutecznej metody prowadzenia kampanii wyborczej.
[16] W.W.Layson, Ph.D. Former Postdoctoral Research Association, M.Mazur Ibidem.
[17] W 1948 roku kandydat na Prezydenta USA H.S.Truman pokonał w trakcie kampanii wyborczej 31 tysięcy mil, wygłosił 356 przemówień, uścisnął jak twierdzi dłoń około pół miliona ludzi i rozmawiał osobiście z 15-20 milionami ludzi. E.Diamond, S.Bates, The Spot. The Rise of Political Advertising on Television 1984, w: M.Mazur, Ibidem s. 108,
[18]A.Kwaśniewski w trakcie swej kampanii w 2000 roku odwiedził według jego sztabu wyborczego 200 miejscowości w całej Polsce, odbył 220 spotkań z wyborcami oraz 41 konferencji prasowych. E.Olczyk Wszystkie barwy kampanii , "Rzeczpospolita" 6.10.2000
[19]Dotyczy ta sytuacja A.Leppera- lidera partii Samoobrona. J.Kurski Dziś zbieram żniwo, Gazeta Wyborcza nr 227 Warszawa 28.09.2001 s.4
[20] A.Ranney Channels of Power:The Impact of Tv on American Politics, New York, 1983, w: M.Mazur, op. cit., s. 134
[21]Chodzi o kampanię prezydencką R.Reagana. M.Deaver, w: M.Mazur, Ibidem, s. 134
[22]Była to transmisja z Konwencji Republikanów-partii w USA.
[23]Al. Gore- kandydat na prezydenta USA w 2000 r. świetnie wypadł jako mówca na konwencji i na koniec namiętnie i długo pocałował swą żonę. W wyniku tego, jegopoparcie zwiększyło się o 10 % i poprawił się jego wizerunek jako człowieka namiętnego i silnego przywódcy zarazem. M.Mazur, op.cit., s.136
[24]S.Wilkos, op.cit., s. 114-115
[25]T.Chmielewski, K.Malinowski Door-to-door jako instrument aktywizacji wyborców, za: Sherman E.,Shiffman L. Trends and Issues in Political Marketing Technologies "Journal of Political Marketing" vol.1, 2002 s.229-230, w: red. M.Jeziński ,Marketing polityczny w poszukiwaniu strategii wyborczego sukcesu DUET Toruń 2005, s.261
[26]T.Chmielewski, K.Malinowski, Ibidem, s.271-278
[27] L.Sabato Campaigns and Elections w: M.Mazur, op.cit., s.130 oraz T.Chmielewski, K.Malinowski, op.cit., s.278-286